.
POBUDKA SKORO ŚWIT. TYM RAZEM BARDZO WCZEŚNIE, BO O 6 Z MINUTAMI. DO DWORCA AUTOBUSOWEGO, Z KTÓREGO MAMY JECHAĆ JEST NIEDALEKO. Ok. 500 m. BAGAŻ NIBY LEKKI, ALE TRZEBA GO ZANIEŚĆ.
.
AUTOBUS PRZYJEŻDŻA PUNKTUALNIE, I PONIEWAŻ WSZYSCY PASAŻEROWIE JUŻ SĄ, RUSZA PRZED CZASEM. DROGI W MALEZJI SĄ BARDZO DOBRE, WIĘC JEDZIEMY OK. NIESTETY MIMO TEGO, OBIECANY PRZEZ SPRZEDAJĄCĄ NAM BILETY AGENTKĘ CZAS PRZEJAZDU – 4,5 godz. STALE SIĘ WYDŁUŻA…
LĄDUJEMY NA MIEJSCU OKOŁO 15:00.
TUŻ PRZY DWORCU AUTOBUSOWYM WIDZĘ THE COOL POINT HOTEL. IDĘ NA WYWIAD. JEST TROCHĘ ZA DROGI – 150 RM / POKÓJ DWUOSOBOWY Z ŁAZIENKĄ. PYTAM GDZIE ZNAJDĘ COŚ TAŃSZEGO. UPRZEJMY GUCIO WSKAZUJE MI KIERUNEK, MÓWIĄC, ŻE ZNAJDĘ HOTEL KOŁO BANKU. IDĘ I FAKTYCZNIE JEST REKLAMA HOSTELU CH TRAVELLERS INN. MIEJSCE WYGLĄDA BARDZO DOBRZE. MIŁA DZIEWCZYNA W RECEPCJI POKAZUJE 2 POKOJE Z ŁAZIENKAMI DO WYBORU, PO 100 RM KAŻDY… BIORĘ BEZ ZASTANOWIENIA. MAMY TU BYĆ TYLKO 1 DOBĘ. JEST PÓŹNE POPOŁUDNIE, A TRZEBA JESZCZE COŚ ZOBACZYĆ.
WRACAM DO CZEKAJĄCEGO NA DWORCU Z BAGAŻAMI WOMBATA. KUPUJEMY BILET DO KUALA LUMPUR NA 16:00 NA KOLEJNY DZIEŃ I IDZIEMY DO HOTELU. ROZLOKOWUJEMY SIĘ I ZDOBYWSZY NIEZBĘDNE INFO WYCHODZIMY DO MIASTECZKA. DZIĘKI WIEDZY UZYSKANEJ OD PARY OBSŁUGUJĄCEJ HOTELOWĄ RECEPCJĘ WIEMY GDZIE MOŻNA DOBRZE ZJEŚĆ, I TAM KIERUJEMY PIERWSZE KROKI. RESTAURACJA NAZYWA SIĘ KUMAR I SERWUJE NAPRAWDĘ PYSZNE HINDUSKIE ŻAREŁKO.
.
ZA 27 RM NAJEDLIŚMY SIĘ NIEŹLE. POTEM POSZLIŚMY POSZUKAĆ JAKIEJŚ TAKSÓWKI, KTÓRA BY NAS PODWIOZŁA DO ODDALONEJ O PARĘ KILOMETRÓW PLANTACJI HERBATY – CAMERON BHARAT TEA PLANTATION, I STOJĄCEGO OBOK CAMERON VALLEY TEA HOUSE. PIERWSZY NAPOTKANY TAKSÓWKARZ NIE BYŁ CHĘTNY. DRUGI BEZ PROBLEMU ZGODZIŁ SIĘ NA ZAOFEROWANE 10 RM. FAKTYCZNIE, ODLEGŁOŚĆ DO MIEJSCA, KTÓRE CHCIELIŚMY ZOBACZYĆ NIE PRZEKROCZYŁA 5 km.
OGLĄDNELIŚMY PLANTACJĘ, NAPILIŚMY SIĘ DOBREGO CZAJU I WRÓCILIŚMY DO MIASTECZKA CZĘŚCIOWO NA PIECHOTĘ, A OKOŁO 4 OSTATNICH KILOMETRÓW TARYFĄ ZA DYSZKĘ…
.
NADSZEDŁ CZAS NA KOLACJĘ. TYM RAZEM TRZYMAJĄC SIĘ NASZYCH TWARDYCH, CZASAMI ŁAMANYCH REGUŁ POSZLIŚMY DO RESTAURACJI BUNGA SURIA. TEŻ HINDUSKO – MALEZYJSKIEJ. TUTAJ NIE BYŁO JUŻ TAK DOBREGO JEDZENIA, CENA NATOMIAST TAKA SAMA – 27 RM. POCHODZILIŚMY JESZCZE TROCHĘ PO OKOLICY, ZA RADĄ LUDZI Z HOTELU WYMIENILIŚMY KASĘ (NA LEWO OD „NETAHASA HOLIDAY INN & APARTMENT„) W MNIEJSZYM Z DWÓCH KANTORÓW, JAKIE PROPONUJĄ SERWIS W TEJ CZĘŚCI MIEJSCOWOŚCI. TU KURS JEST ZDECYDOWANIE KORZYSTNIEJSZY.
.
PRZY OKAZJI WSTĄPILIŚMY DO DWÓCH HOTELI OFERUJĄCYCH SWOJE USŁUGI I W „NETASHA HOLIDAY INN & APARTMENT” OGLĄDNĘLIŚMY POKÓJ ADEKWATNY DO TEGO, KTÓRY WYNAJĘLIŚMY W „CH TRAVELLERS INN„, TYLE, ŻE ZA PÓŁ CENY… A W KOLEJNYM MIEJSCU NIE OGLĄDNĘLIŚMY, LECZ CENA BYŁA RÓWNIEŻ KILKADZIESIĄT % NIŻSZA.
WRÓCIWSZY DO HOTELU ODEBRALIŚMY ZAREZERWOWANE WCZEŚNIEJ WEJŚCIÓWKI NA WYCIECZKĘ DO PIĘKNEGO, PRASTAREGO PONOĆ LASU, PLANTACJĘ HERBATY I JESZCZE DO KILKU MNIEJ LUB BARDZIEJ INTERESUJĄCYCH MIEJSC BĘDĄCYCH W PAKIECIE @ 40 RM / os. W TEJ SPRAWIE ROZMAWIAŁEM TEŻ Z TAKSÓWKARZEM – PARAM, TAXI NR WJL 942; tel. 019-5605940, KTÓRY BYŁ CHĘTNY DO TEGO TYPU USŁUGI ZA MNIEJSZE PIENIĄDZE …
SPAKOWALIŚMY SIĘ I POSZLIŚMY SPATKI. NASTĘPNEGO DNIA TRZEBA WSTAWAĆ WCZEŚNIE …
.
.
.