05.11.2016 BARDZO WCZESNY LOT

.
PODRÓŻ DO TEHERANU ZACZĘLIŚMY Z FASONEM, BO O JEDEN DZIEŃ WCZEŚNIEJ. LINIE AZAL CZYLI AZERBEJDŻAŃSKI PRZEWOŹNIK, U KTÓREGO WYKUPILIŚMY BILETY NA LOT KIJÓW – TEHERAN I Z POWROTEM Z MIĘDZYLĄDOWANIEM W BAKU, ZWRÓCIŁ SIĘ Z ZAPYTANIEM, CZY ZGADZAMY SIĘ NA PRZEŁOŻENIE LOTU O DZIEŃ WCZEŚNIEJ. ALTERNATYWĄ BYŁ ZWROT PIENIĘDZY ZA BILET. TROCHĘ TO TERRORYSTYCZNA ALTERNATYWA PRZY LOCIE USTALANYM NA 5 MIESIĘCY NAPRZÓD, A DO TEGO DLA NAS JESZCZE Z DOLOTEM DO KIJOWA. NA SZCZĘŚCIE LOT DO KIJOWA MIELIŚMY DZIEŃ WCZEŚNIEJ, WIĘC PRZYSTALIŚMY NA PROPOZYCJĘ LINII.

NASZE DOBRE SERCA ZOSTAŁY WYNAGRODZONE, BO OKAZAŁO SIĘ ZE LECIMY DO KIJOWA Z BABCIĄ NASZEJ ZNAJOMEJ UKRAINKI, A JEJ MAMA ZAŁATWI NAM PRZEWÓZ SAMOCHODEM MIĘDZY LOTNISKAMI ZA PRZYZWOITĄ CENĘ. LĄDOWALIŚMY NA LOTNISKU KIJÓW – ŻULIANY, A WYLATYWALIŚMY Z BORYSPOLA.
NA ZMIANĘ LOTNISK MIELIŚMY OKOŁO 3 GODZIN.
 LOT DO KIJOWA BYŁ TAK WCZEŚNIE, ŻE KIEDY W ŚRODKU NOCY WYCHODZILIŚMY Z DOMU, NASZ KOT NIE POSIADAŁ SIĘ ZE ZDZIWIENIA. BYLIŚMY TAK SKOŁOWANI NOCNĄ ODPRAWĄ NA LOTNISKU, ŻE ZAPOMNIELIŚMY O JEDNEJ TORBIE CZYLI POŁOWIE NASZEGO BAGAŻU. POZOSTAŁA NA ZIEMI TUŻ PRZED KONTROLĄ BEZPIECZEŃSTWA. NA SZCZĘŚCIE ZORIENTOWALIŚMY SIĘ W PORĘ. ZROBIŁO SIĘ, CO PRAWDA TROCHĘ ZAMĘTU, BO CHCIELIŚMY WRÓCIĆ PO NIĄ JUŻ PO KONTROLI BEZPIECZEŃSTWA, ALE CELNICY NAS POWSTRZYMALI. CO TAKIE WCZESNO-PORANNE GODZINY MOGĄ ZROBIĆ Z CZŁOWIEKA!

ZA PRAWIE GODZINNY PRZEJAZD MIĘDZY LOTNISKAMI W KIJOWIE ZAPŁACILIŚMY 280 HRYWIEN. NIE BYŁO DUŻEGO RUCHU. PONIEWAŻ WSZYSTKO PRZEBIEGŁO SPRAWNIE MIELIŚMY CZAS. ROZSIEDLIŚMY SIĘ W WIĘC W JEDNYM Z DWÓCH CZY TRZECH PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH W HALI ODLOTÓW. MOŻNA W NICH DOSTAĆ NAPOJE ZIMNE, CIEPŁE, ALKOHOLE, PRZEKĄSKI, KANAPKI, CIEPŁE JEDZENIE. CENY WYDAWAŁY NAM SIĘ PRZYSTĘPNE JAK NA LOTNISKO. W POLSCE LOTNISKA BIJĄ REKORDY CENOWE.

NIE MIELIŚMY WIZY DO IRANU ALE OD 2016 r POLACY MOGĄ SIĘ STARAĆ SIĘ O MIESIĘCZNĄ WIZĘ NA LOTNISKU W TEHERANIE. NIE MIELIŚMY TEŻ, LECĄC Z BAGAŻEM PODRĘCZNYM ODPRAWY ON LINE, BO SIĘ NIE DAŁO SIĘ TEGO ZROBIĆ INTERNETEM W AZERSKICH LINIACH LOTNICZYCH.

TROCHĘ CZASU NAM ZESZŁO, BO JAKIŚ MŁODY UKRAINIEC POPROSIŁ O POMOC. MIAŁ W TELEFONIE WIZĘ DO EMIRATÓW ARABSKICH ALE JEGO iPHONE NIE CHCIAŁ SIĘ POŁĄCZYĆ Z LOTNISKOWĄ DRUKARKĄ I WYDRUKOWAĆ WIZY. PRZESŁAŁ, WIĘC JĄ PIETRUSZCE, A TEN Z POMOCĄ MIŁEJ PANIENKI Z OBSŁUGI WYDRUKOWAŁ MU TEN WAŻNY DOKUMENT. W EFEKCIE ZROBIŁA SIĘ NAM BARDZO DŁUGA KOLEJKA DO KOLEJNEJ ODPRAWY BEZPIECZEŃSTWA. TAK SIĘ SPIESZYLIŚMY, ŻE ZNOWU ZOSTAWILIŚMY JEDEN BAGAŻ I MUSIELIŚMY SIĘ WRACAĆ. FATUM JAKIEŚ CZY CO?

PODCHODZIMY W KOŃCU DO STANOWISKA WYDAJĄCEGO KARTY POKŁADOWE I NA PYTANIE CZY MAMY WIZĘ DO IRANU SKORO TAM LECIMY ODPOWIADAMY ZGODNIE Z PRAWDĄ ŻE NIE, ALE JĄ DOSTANIEMY NA LOTNISKU W TEHERANIE.
URZĘDNICZKA NIE JEST PRZEKONANA. ZACZĘŁY SIĘ TELEFONY, PYTANIA KOLEGÓW OBOK. CAŁA DŁUGA KOLEJKA CZEKA. POWTARZAMY SWOJE. PANI WYKONUJE KOLEJNY TELEFON. W KOŃCU DOSTAJEMY KARTY POKŁADOWE NA DWA LOTY, A TAKŻE ” PRZEPRASZAM ” I UŚMIECH.

LOT DO BAKU TRWAŁ 4 GODZINY. DOSTALIŚMY DO JEDZENIA CIEPŁE DANIE, BUŁKĘ I KROMECZKĘ CHLEBA. NIE BARDZO ROZUMIELIŚMY BO CO TO PIECZYWO SKORO CIEPŁE DANIE JEST Z RYŻEM LUB MAKARONEM I NICZEGO INNEGO NIE SERWUJĄ. ALE PEWNIE NIE ZNAMY ZASAD JEDZENIA W TYM REGIONIE. BUŁKĘ JEMY Z MASŁEM. Z ALKOHOLI WIDOCZNE BYŁO PIWO. ALE NIE ZA DARMO. KONTROLNIE ZAPYTALIŚMY O WINO. STEWARDESSA OD RAZU OŚWIADCZYŁA ŻE TRZEBA ZA NIE ZAPŁACIĆ, CZEGO ZRESZTĄ SIĘ SPODZIEWALIŚMY.

LOTNISKO W BAKU PIĘKNE. OSZKLONE, NOWOCZESNE, PRZESTRONNE. SKLEPY NAJLEPSZYCH MAREK, PUNKTY GASTRONOMICZNE.
NAJFAJNIEJSZY I ZARAZEM NAJBARDZIEJ UROKLIWY JEST KOKOSOWY GAJ. PRZESTRZEŃ REKREACYJNA MA FOTELE, KANAPKI ZE STOLIKAMI LUB WYGODNE SIEDZENIA PRZYPOMINAJĄCE ALTANKI LUB STYLIZOWANE KLATKI DLA PTAKÓW RÓWNIEŻ ZE STOLICZKAMI. W POBLIŻU BAR. SUPER DEKORACJE W FORMIE MONSTRUALNEJ WIELKOŚCI ORZECHÓW KOKOSOWYCH. DO TEGO ZIELONE DRZEWA.
WIDZIELIŚMY DUŻO LOTNISK. W TYM, TAKIE TUZY JAK SINGAPUR, KUALA LUMPUR , HONGKONG, ALE MAŁO WIDOCZNE NA MIĘDZYNARODOWEJ ARENIE BAKU WYGRYWA TEN RANKING. JEST TEŻ COŚ, CZEGO NIE DOŚWIADCZA SIĘ NA INNYCH LOTNISKACH. MOŻNA KUPIĆ W SKLEPIE DUTY FREE BUTELKĘ WINA, KTÓRA NIE JEST ZAPAKOWANA, PODEJŚĆ Z NIĄ W REKREACYJNE MIEJSCE, OTWORZYĆ I WYPIĆ.

.

KOLEJNY SAMOLOT – TYM RAZEM BUŁKA Z RATATOUILLE, WODA DO POPICIA I JESTEŚMY W TEHERANIE.

PODCHODZIMY DO OKIENKA WIZOWEGO. OD RAZU JESTEŚMY SKIEROWANI DO POBLISKIEJ LADY BY POKAZAĆ POSIADANE UBEZPIECZENIE. NA NIC NASZE PRZEKONYWANIA I TŁUMACZENIA. BRAK W CERTYFIKACIE WYRAŹNEGO NAPISU, ŻE DOTYCZY TYLKO IRANU, DOPROWADZA DO KONIECZNOŚCI WYKUPU ZA 14€00 / os. KOLEJNEGO UBEZPIECZENIA. POLSKIE NAJBARDZIEJ POPULARNE TOWARZYSTWA ASEKURACYJNE UMIESZCZAJĄ W DOKUMENCIE FORMUŁKĘ, ŻE UBEZPIECZENIE DOTYCZY CAŁEGO ŚWIATA. BEZ WSKAZANIA KONKRETNYCH KRAJÓW. NIE WIEM CZY PO PROSTU NIE NALEŻAŁO ODRĘCZNIE DOPISAĆ IRAN NA FORMULARZU I 28€00 BYŁOBY DALEJ W KIESZENI.

WYPEŁNIENIE FORMULARZA WIZOWEGO I ODBIÓR WIZY BEZPROBLEMOWE, TYLKO BARDZO DROGO. PO 75€00 / os. WYMIENILIŚMY JESZCZE PIENIĄDZE OTRZYMUJĄC ZA $US MILIONY RIALI.

USTALAMY Z TAKSÓWKARZEM KWOTĘ 700 000 RIALI ZA KURS DO HOTELU. PO 40 MINUTACH JESTEŚMY W TEHERANIE I ZACZYNAMY SZUKANIE HOTELU HAFEZ. TAKSÓWKARZ NIE POTRAFI GO ZNALEŹĆ. W KOŃCU JESTEŚMY OKOŁO 1.30 NA MIEJSCU. 
RECEPCJONISTA, PATRZĄC NA NASZE POTWIERDZENIE REZERWACJI, MÓWI, ŻE ZAREZERWOWANEGO POKOJU NIE MA. POPRZEDNI KLIENT PRZEDŁUŻYŁ POBYT. SŁUCHAMY I NIE WIEMY CZY TO ŻART, ALE JAK JESZCZE SŁYSZYMY, ŻE MOŻEMY SPAĆ NA KANAPACH W HOLU, TO MNIE ODBIERA MOWĘ, ALE PIETRUSZKA UPRZEJMIE PYTA CZY FACET KPI. A CENA POKOJU W TYM HOTELU JEST ASTRONOMICZNA – $US 75.
 SYTUACJA ROBI SIĘ LEKKO NAPIĘTA, MIMO ŻE RECEPCJONISTA MÓWI DO NAS JAK NA TERAPII DLA PSYCHICZNIE I NERWOWO CHORYCH. W KOŃCU PODEJMUJE JEDYNĄ SŁUSZNĄ DECYZJĘ. DZWONI DO JAKIEGOŚ HOTELU, USTALA CZY JEST WOLNY POKÓJ, ZAMAWIA TAKSÓWKĘ KTÓRA MA NAS TAM ZAWIEŹĆ. RANO MAJĄ NAS PRZYWIEŹĆ Z POWROTEM. TO WSZYSTKO NA KOSZT HOTELU.
 KIEDY WRESZCIE ZNALEŹLIŚMY SIĘ W CIEMNAWYM, NIECIEKAWYM POKOJU BYŁA CHYBA 3:00.

.

► ZOBACZ FOTY ◀︎

.

.

.