.
WSTALIŚMY WCZEŚNIE, KOŁO POŁUDNIA. WSTRZĄCHNĘLIŚMY LEKKIE CO NIECO I POJECHALIŚMY TRAMWAJEM DO CENTRUM. ZIMNO BYŁO JAK DIABLI, -6°C. NIBY NIC NADZWYCZAJNEGO, ALE PONOĆ MAMY GLOBALNE OCIEPLENIE.
NA JEDNYM Z GŁÓWNYCH PLACÓW STAREGO MIASTA ŁYKNĘLIŚMY ROZGRZEWAJĄCEGO GRZAŃCA I POSZLIŚMY W KIERUNKU BUDYNKU TEATRU, W KTÓRYM BAWILIŚMY SIĘ OSTATNIEJ NOCY. MUSIELIŚMY TU ZAWITAĆ, BO PO POWROCIE Z BALOWANIA OKAZAŁO SIĘ, ŻE WOMBAT ZGUBIŁ GDZIEŚ BARDZO PIĘKNĄ I SENTYMENTALNIE WAŻNĄ BRANSOLETKĘ.
TEATR OCZYWIŚCIE BYŁ JESZCZE ZAMKNIĘTY WIĘC POWŁÓCZYLIŚMY SIĘ OKOLICZNYMI ULICZKAMI I WSTĄPILIŚMY DO GALERII …. ZOBACZYĆ TRZY CIEKAWE WYSTAWY ROZGRZEWAJĄC SIĘ PRZY OKAZJI. OGLĄDNĘLIŚMY SOBIE WYBRANE DZIEŁA I CIEKAWOSTKI DOTYCZĄCE ANDY WARHOLA, ALFONSA MUCHY I SALVADORA DALÍ. ŚWIETNA . WARTO ZOBACZYĆ. WSTĘP 350 CZK (14€00) ZA WSZYSTKIE 3 WYSTAWY. DWIE 11€00; JEDNA 7€00. NA OGLĄDNIĘCIE CAŁOŚCI POTRZEBA MINIMUM 100 min.
PODESZLIŚMY DO TEATRU ZGŁOSIĆ ZGUBĘ. NIESTETY NIE ZOSTAŁA ZNALEZIONA. ZOSTAWILIŚMY NAMIARY I RUSZYLIŚMY W KIERUNKU TRAMWAJU. PO DRODZE OGLĄDNĘLIŚMY JESZCZE NOWOROCZNY POKAZ SZTUCZNYCH OGNI. ILOŚĆ LUDZI PODZIWIAJĄCYCH TO WIDOWISKO BYŁA OGROMNA. DOBRNIĘCIE DO TRAMWAJU ZAJĘŁO NAM BARDZO DUŻO CZASU. METRO I TRAMWAJE BYŁY KOMPLETNIE ZABLOKOWANE. CZEKALIŚMY NA NASZĄ 17-tkę ZE 30 min I ODPUŚCILIŚMY. Z PRZYSTANKU PRZEGNAŁ NAS MRÓZ. METRO ZACZĘŁO SIĘ SZYBKO OPRÓŻNIAĆ, WIĘC MIMO PERSPEKTYWY PRZESIADKI I TROCHĘ DŁUŻSZEJ PRZECHADZKI DO NASZEGO LOKUM ZDECYDOWALIŚMY SIĘ NA SKORZYSTANIE Z TEGO ŚRODKA LOKOMOCJI.
.
NA NASZEJ ULICY NAJPIERW WPADLIŚMY PONOWNIE DO BUŁGARSKO-CZESKIEJ HERCOVKI NA DOBRY OBIAD ?. POTEM W POTRAVINACH O NAZWIE VECERKA (OTWARTYCH ?; WIETNAMCZYCY CIĘŻKO PRACUJĄ !!!) ZROBILIŚMY ZAKUPY UMOŻLIWIAJĄCE W DOMOWYM ZACISZU POŻEGNAĆ SIĘ ZE ZŁOTĄ PRAGĄ I PRZYWITAĆ NOWY ROK JESZCZE RAZ … ??
.
.
.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.