.
PRZYLECIELIŚMY OKOŁO 14-tej DO LONDYNU. NIGDY NIE BYŁAM NA LOTNISKU HEATHROW. KOLOS. TRZEBA POKONAĆ DUŻE ODLEGŁOŚCI ŻEBY WYJŚĆ NA ZEWNĄTRZ. W KOŃCU DOTARLIŚMY DO WYJŚCIA I INFORMACJI.
KU NASZEJ RADOŚCI OKAZAŁO SIĘ, ŻE KURSUJĄ STĄD BEZPOŚREDNIE AUTOBUSY NA LOTNISKO LUTON. JAZDA TRWA GODZINĘ. KOSZTUJE 25 FUNTÓW OD OSOBY. AUTOBUS ODJEŻDŻA Z JEDNEGO ZE STANOWISK ZNAJDUJĄCYCH SIĘ PRZED WYJŚCIEM DO HALI PRZYLOTÓW.
JEŻELI CHODZI O TEN AUTOBUS, TO NIE POTRAFIŁAM ZNALEŹĆ W INTERNECIE, ANI TEŻ PYTAJĄC ANGLIKÓW, BEZPOŚREDNIEGO POŁĄCZENIA Z HEATHROW DO LUTON. WSZYSTKO WSKAZYWAŁO NA TO, ŻE TRZEBA JECHAĆ DO CENTRUM LONDYNU A STAMTĄD DO LUTON. A TU OKAZAŁO SIĘ, ŻE JEDNAK NIE.
.
CZEKAJĄC NA AUTOBUS KUPILIŚMY COŚ DO JEDZENIA. CZYTAŁAM, ŻE LUTON TO JEDNO Z NAJGORSZYCH LOTNISK I NIC TAM NIE MA. FAKTYCZNIE LUTON JEST LOTNISKIEM MAŁYM I PRZESTARZAŁYM. NIEMNIEJ JEDNAK JEST TU SPORO LOKALI W KTÓRYCH MOŻNA COŚ ZJEŚĆ, NAPIĆ SIĘ. JEST TEŻ TROCHĘ SKLEPÓW. POD TYM WZGLĘDEM RANKING CHYBA NIE DO KOŃCA JEST SŁUSZNY.
TUŻ PRZED PÓŁNOCĄ WYLĄDOWALIŚMY I ZA SPRAWĄ NASZEGO PRZYJACIELA, ODBIERAJĄCEGO NAS Z LOTNISKA, PO PÓŁGODZINIE MIĘTOSILIŚMY NASZEGO NIECO OBRAŻONEGO KOTA…
.
.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.