.
TO NASZ OSTATNI DZIEŃ NA KO(H) CHANG. POSTANOWILIŚMY POJECHAĆ NA POŁUDNIE WYSPY, GDZIE PONOĆ SĄ NIEZŁE PIASZCZYSTE PLAŻE.
ŚNIADANIE ZJEDLIŚMY W NASTĘPNEJ ZA NASZĄ WIOSCE. NIE BYŁO ZŁE, ALE NIE POLECAMY. OSADA JEST NIEWIELKA. WYBÓR MIEJSC DO JEDZENIA TEŻ NIEDUŻY, A CENY WYŻSZE.
JADĄC DALEJ NATKNĘLIŚMY SIĘ NA MAŁĄ PIASZCZYSTĄ PLAŻĘ OBLEPIONĄ KILKOMA NOCLEGOWNIAMI NAD SAMYM BRZEGIEM MORZA. DOBRE MIEJSCE DLA TYCH, KTÓRZY NIE DYSPONUJĄC DUŻYMI ŚRODKAMI, CHCĄ SPĘDZIĆ KILKA DNI W ZACISZU, MAJĄC POD RĘKĄ WSZYSTKIE NIEZBĘDNE UDOGODNIENIA.
KILKA KILOMETRÓW OD TEGO MIEJSCA JEST ZJAZD DO ZAGUBIONEGO POŚRÓD ZIELENI OSIEDLA PRZY PLAŻY KLONG KLOI. ASFALTOWA SZOSA WIEDZIE DO ZNAJDUJĄCEGO SIĘ OBOK RESORTU. KILKASET METRÓW PRZED JEJ KOŃCEM, PIASZCZYSTA DROGA ODBIJA W KIERUNKU w/w MIEJSCOWOŚCI. PEŁNO TU NOCLEGOWNI. SĄ TEŻ OCZYWIŚCIE RESTAURACJE I ROZCIĄGNIĘTE WZDŁUŻ WĄSKIEJ PIASZCZYSTEJ PLAŻY „OŚRODKI WYPOCZYNKOWE” W WERSJI MINI. KORZYSTANIE Z LEŻAKÓW JEST DARMOWE – A DOKŁADNIEJ – SPRZĘGNIĘTE Z ZAKUPEM CZEGOKOLWIEK W STOJĄCYM OBOK CAFFÈ-BARZE. ZAMAWIASZ np. KIELISZEK WINA @ 120 BACIKÓW, ALBO SHAKE OWOCOWY @ 60 I MOŻESZ SPOCZĄĆ NA LEŻACZKU. OŚRODKI MAJĄ W OFERCIE RÓŻNE DODATKOWE ATRAKCJE: LEKCJE NURKOWANIA Z MNIEJ LUB BARDZIEJ ZAAWANSOWANYM TECHNICZNIE SPRZĘTEM, PODWODNE BUSZOWANIE PO WRAKACH, WYNAJEM KAJAKÓW ( W TYM ZUPEŁNIE PRZEŹROCZYSTYCH), SKUTERÓW WODNYCH itp.
DOTARLIŚMY DO TEGO MIEJSCA BARDZO SKOMPLIKOWANĄ DROGĄ, NIE ZDAJĄC SOBIE SPRAWY, ŻE MOŻNA DUŻO PROŚCIEJ – BEZ MĘCZĄCEJ JAZDY PIASZCZYSTĄ ŚCIEŻKĄ. OKAZAŁO SIĘ, ŻE ABY TU DOJECHAĆ WYSTARCZY SKRĘCIĆ Z GŁÓWNEJ DROGI BEZPOŚREDNIO DO WIOSKI. NIE ZROBILIŚMY TEGO, BO LEDWO WIDOCZNY Z SZOSY BRZEG WYGLĄDAŁ MAŁO ATRAKCYJNIE …
GENERALNIE CAŁY DZIEŃ SPĘDZILIŚMY NA KORZYSTANIU Z DARÓW NATURY: SŁOŃCA, PIASKU I WODY WSPOMAGAJĄC JE KOLEJNYMI NATURALNYMI DARAMI, W KTÓRYCH WYTWORZENIU UCZESTNICZYŁ CZŁOWIEK – WINEM I SOKAMI OWOCOWYMI.
.
.
KOLACJĘ ZJEDLIŚMY W ULUBIONYM DANGU Z DRAKULĄ. JAK ZWYKLE PODANO BARDZO SMACZNE DANIA. OSTATNIA, MOCNO UROZMAICONA WIECZERZA W DANG SEEFOOD ZAKOŃCZYŁA KRÓTKI, ALE INTERESUJĄCY POBYT NA KOH CHANG – WYSPIE, PARKU NARODOWYM. ZACZĘŁA SIĘ OD DEGUSTACJI LOKALNYCH MAŁŻY, NASTĘPNE BYŁY RÓŻNE SAŁATKI I MAKARONY NASZPIKOWANE OWOCAMI MORZA …
.
.
.