.
W HOTELU ETHIOPIS PODAJĄ OBFITE ŚNIADANIA. CHOCIAŻ UROZMAICONE, TO JEDNAK PODSTAWOWYM I ZDECYDOWANIE NAJLEPSZYM ICH SKŁADNIKIEM POZOSTAJE JAJKO. NAJLEPIEJ W FORMIE OMLETU.
NIESTETY GORZEJ JEST Z OBSŁUGĄ. UWAGA: WYDAWKA ZAMÓWIONYCH DAŃ TRWA BARDDDDZO DŁUGO. WEŹ TO POD UWAGĘ PLANUJĄC SWÓJ DZIEŃ.
O UMÓWIONYM CZASIE ZJAWIŁ SIĘ MIKROBUS Z PRZEWODNIKIEM.
NIE MAJĄC ŻADNEGO ZAPASU WODY GAZOWANEJ ZAPYTALIŚMY GDZIE MOŻEMY NABYĆ TAKOWĄ. PRZEWODNIK KAZAŁ KIEROWCY PODJECHAĆ KAWAŁEK I WYSKOCZYLIŚMY – JA, KUPUJĄCY I ON, TŁUMACZ – NA ZAKUPY PRZY MAŁYM SKLEPIKU. NIESTETY GAZOWANEJ MINERALNEJ TU NIE MIELI …
ALE BYŁA 10 m DALEJ. SPYTAŁEM O CENĘ. PRZEWODNIK PRZETŁUMACZYŁ. SPRZEDAWCZYNI CHCIAŁA PONOĆ 28 „PIWEK”, CZYLI ok. US$ 1 ZA BUTELKĘ. DROGO. TROCHĘ MI SIĘ TO NIE PODOBAŁO. TYM BARDZIEJ, ŻE WYCZUŁEM JAKIEŚ DROBNE WAHANIE PODCZAS TŁUMACZENIA. NIE BYŁO JEDNAK CZASU NA ZASTANAWIANIE SIĘ NAD KUPNEM KILKU BUTELEK. ZAPŁACIŁEM. PRZED WYJŚCIEM ZOSTAŁEM JESZCZE POPROSZONY O NIE WYRZUCANIE I PRZYNIESIENIE Z POWROTEM PUSTYCH OPAKOWAŃ SZKLANYCH. EKOLOGIA …
RUSZYLIŚMY WRESZCIE NA ZWIEDZANIE.
PODJEŻDŻAMY POD CIEKAWY ARCHITEKTONICZNIE BUDYNEK BIURA INFORMACJI TURYSTYCZNEJ. TUTAJ KUPISZ BILETY UPOWAŻNIAJĄCE DO WSTĘPU NA TEREN NAJWAŻNIEJSZYCH ZABYTKOSÓW STAROŻYTNEGO AKSUM. PRZY OKAZJI OGLĄDNIJ MAPY TYCH ZIEM Z KRÓTKIM OPISEM PO ANGIELSKU. ZAJMUJE TO OD 10 DO 20 min I DAJE JAKO TAKIE POJĘCIE O TYM CO JEST WARTE ZOBACZENIA. W 1980 r. RUINY STAROŻYTNEGO MIASTA AKSUM WPISANO NA LISTĘ ŚWIATOWEGO DZIEDZICTWA KULTUROWEGO UNESCO.
WSTĘP DO MIEJSC KULTU I DO ZABYTKÓW 2 × 200 PIW (2 × ok. US$ 7,1) / os.
100, MOŻE 200 m DALEJ SĄ 3 INTERESUJĄCE OBIEKTY. PIERWSZY TO tzw. PÓŁNOCNE POLE OBELISKÓW (NORTHERN STELAE FIELD).
NAJLEPIEJ ZROBISZ, JEŚLI ZACZNIESZ ZWIEDZANIE OD NIEWIELKIEGO MUZEUM ZNAJDUJĄCEGO SIĘ W GŁĘBI TERENU. 15 min WYSTARCZY BY LEPIEJ ZROZUMIEĆ TO MIEJSCE. NAPISY SĄ PO ANGIELSKU. PRZY OKAZJI KAWAŁEK DALEJ ZNAJDZIESZ ZACISZNE MIEJSCE NA WYPICIE TUTEJSZEJ KAWY.
ZAFASCYNOWANY OBELISKAMI NIE PRZEGAP LEŻĄCYCH PO LEWEJ OD WEJŚCIA PODZIEMNYCH GROBOWCÓW !!!
POŁOŻONE NA ZBOCZACH BETA GIYORGIS, NAPRZECIWKO ZBIORNIKA MAI SHUM „POLE PÓŁNOCNYCH STELLI” GROMADZI PONAD 120 STELI Z GŁADKIEGO, SZAREGO KAMIENIA. KAŻDĄ WYKONANO Z JEDNEGO KAWAŁKA SJENITU NEFELINOWEGO, A ICH WYSOKOŚĆ DOCHODZI DO 25 m. WSZYSTKIE SĄ SKIEROWANE NA POŁUDNIE.
6 STELI WYGLĄDA JAK WIELOPIĘTROWE BUDYNKI Z MISTERNIE RZEŹBIONYMI ELEMENTAMI BELEK, OKIEN I FAŁSZYWYMI DRZWIAMI U PODSTAWY.
NAJWIĘKSZY OBELISK (ok. 30 m wys. CIĘŻAR PONAD 500 t) UPADŁ PRZYPUSZCZALNIE ZARAZ PO WZNIESIENIU I LEŻY ROZTRZASKANY. GDYBY STAŁ, BYŁBY NAJWYŻSZYM OBELISKIEM NA ŚWIECIE. Wg. LEGENDY POD NIM JEST GRÓB KRÓLOWEJ SABY.
OBELISK Z AKSUM (STELA 2) – MONOLITYCZNA STELA O WYSOKOŚCI 23 m I WADZE PONAD 160 t., WZNIESIONA ZOSTAŁA ok. IV w. PRZEZ WŁADCÓW STAROŻYTNEGO PAŃSTWA AKSUM. OBALONA NAJPRAWDOPODOBNIEJ POD KONIEC X w., ROZPADŁA SIĘ PRZY UPADKU NA PIĘĆ CZĘŚCI. W 1937 ROKU WYWIEZIONA ZOSTAŁA DO WŁOCH PRZEZ WOJSKA MUSSOLINIEGO I USTAWIONA W CENTRUM RZYMU NA PIAZZA DI PORTA CAPENA. ZWRÓCONO JĄ ETIOPII W KWIETNIU 2005 r. STOI ODRESTAUROWANA W MIEJSCU ORYGINALNEJ LOKALIZACJI.
PRZY WEJŚCIU STOI DRUGI NAJWYŻSZY OBELISK – STELA KRÓLA EZANY. EZANA BYŁ PIERWSZYM KRÓLEM NAWRÓCONYM NA CHRZEŚCIJAŃSTWO (ok. 300 r.) I TYM, KTÓRY OGŁOSIŁ CHRZEŚCIJAŃSTWO RELIGIĄ OGÓLNOPAŃSTWOWĄ. RZEŹBY NA JEGO STELI MOGĄ ODNOSIĆ SIĘ DO TEGO WYDARZENIA.
INNA, LEŻĄCA, PRAWIE 9 m DŁUGOŚCI STELA, MA SZCZEGÓLNIE INTERESUJĄCĄ RZEŹBĘ RELIEFOWĄ. PRZY WIERZCHOŁKU ZNAJDUJE SIĘ GŁOWICA UTWORZONA Z DWÓCH CZĘŚCI PODTRZYMUJĄCYCH KWADRATOWE POLE ZWIEŃCZONE TRÓJKĄTEM. BYĆ MOŻE TO NAJWCZEŚNIEJSZY OBRAZ ARKI PRZYMIERZA W SZTUCE ETIOPSKIEJ?
NAJSTARSZE OBELISKI DATUJE SIĘ NA ok. 300-500 r.n.e. WIĘKSZOŚĆ Z NICH JEST PRAWDOPODOBNIE PRZEDCHRZEŚCIJAŃSKA I WIĄŻE SIĘ Z ÓWCZESNYMI WIERZENIAMI.
WIELE STELLI POCHODZI Z OKRESU ZMIAN RELIGIJNYCH. W IV w.n.e. RODZINA KRÓLEWSKA Z AXUM PRZYJĘŁA CHRZEŚCIJAŃSTWO. OKOLICZNA LUDNOŚĆ ZROBIŁA TO W V w. MONOLITYCZNE POMNIKI NADAL BYŁY WZNOSZONE PO PRZEJŚCIU NA CHRZEŚCIJAŃSTWO, ALE JEST TEŻ KILKA Z CHRZEŚCIJAŃSKIMI INSKRYPCJAMI.
NIEKTÓRE STELE TO NAJPRAWDOPODOBNIEJ POMNIKI NAGROBNE STAROŻYTNYCH WŁADCÓW AKSUM, BYĆ MOŻE POCHOWANYCH W GROBACH POD NIMI. PARĘ MA U PODSTAWY OŁTARZE Z WYCIĘTYMI ROWKAMI DO ODPROWADZANIA KRWI Z OFIAR.
OGLĄDNIĘCIE CAŁOŚCI ZAJMUJE ok. 80 min. RAZEM Z CZASEM POTRZEBNYM NA WYPICIE KAWY … WARTO ZOBACZYĆ 🙂 🙂 🙂
NA WPROST TEGO SKUPISKA OBELISKÓW STOI NOWY, A ZA NIM STARY KOŚCIÓŁ MATKI BOŻEJ Z SYJONU – ŚWIĄTYNIE ETIOPSKIEGO KOŚCIOŁA ORTODOKSYJNEGO.
POMIĘDZY NIMI WYBUDOWANO KAPLICĘ TABLIC. WSPÓŁCZESNE BUDYNKI POSTAWIONO ZA CZASÓW CESARZA HAJLE SYLLASJE I. Wg. TRADYCJI ETIOPSKIEGO KOŚCIOŁA W STARYM KOŚCIELE TRZYMANO ARKĘ PRZYMIERZA, UKRYWANĄ OBECNIE W KAPLICY TABLIC.
NOWY KOŚCIÓŁ JEST DOSTĘPNY GENERALNIE DLA WSZYSTKICH. PRZYPUSZCZAM, ŻE NIE TYLKO Z PRZEWODNIKIEM, ALE LEPIEJ TO SPRAWDZIĆ BO NIEKTÓRZY DUCHOWNI TEGO WYZNANIA SĄ NIEOBLICZALNI I TRZEBA MIEĆ PRZY SOBIE KOGOŚ SZYBKO REAGUJĄCEGO.
MIMO TEGO, ŻE JEST NOWY TO WARTO TU WEJŚĆ, OGLĄDNĄĆ WNĘTRZE I POCZUĆ ATMOSFERĘ TEGO TAK INNEGO DLA NAS MIEJSCA.
DO STAREGO KOŚCIOŁA MATKI BOŻEJ Z SYJONU, NAZYWANEGO CZASEM KATEDRĄ Z AXUM, MOGĄ WEJŚĆ TYLKO MĘŻCZYŹNI.
WZNIESIONY W XVII w. NA GRUZACH MIEJSCA KULTU POCHODZĄCEGO NAJPRAWDOPODOBNIEJ Z IV w., MA W ŚRODKU KILKA BARDZO WYSOKICH, CIEMNYCH, PRZESIĄKNIĘTYCH DYMEM KOMNAT. ZAPACH KADZIDEŁ, PALĄCE SIĘ ŚWIECE I ROZMAZANE PÓŁMROKIEM KOLOROWE STROJE MNICHÓW TWORZĄ NIESAMOWITĄ SCENERIĘ. ZOBACZ KONIECZNIE !!!
CHODZĄC PO TYCH ZACIEMNIONYCH WNĘTRZACH MUSIELIŚMY Z KARASIEM BARDZO UWAŻAĆ, BY NIE NADEPNĄĆ NA WYSTAJĄCE TU I ÓWDZIE NOGI POGRĄŻONYCH W RELIGIJNYM LETARGU WIERNYCH.
SZCZEGÓLNIE CIEKAWY JEST STARY KOŚCIÓŁ. CZAS ZWIEDZANIA OBU KOŚCIOŁÓW – 70 min. JEŚLI CHCESZ SIĘ POMODLIĆ DODAJ POTRZEBNY CZAS. POLECAM GORĄCO 🙂 🙂 🙂
KAWAŁEK DALEJ OD w/w MIEJSC ZNAJDUJĄ SIĘ TRZY KOLEJNE POZOSTAŁOŚCI ZE STAROŻYTNOŚCI.
NAJWAŻNIEJSZĄ JEST tzw. ŁAŹNIA KRÓLOWEJ SABY. LEGENDA MÓWI, ŻE „MAI SHUM”, CZYLI „WODA WŁADCY” BYŁA BASENEM PŁYWACKIM LUB ŁAŹNIĄ KRÓLOWEJ SABY. ALE TEN OGROMNY, CZĘŚCIOWO WYCIOSANY U STÓP WZGÓRZA QOHO „BASEN” TO NIEZMIERNIE WAŻNY LOKALNY ZBIORNIK. JEGO WIEK NIE JEST ZNANY, LECZ Z PEWNOŚCIĄ BYŁ UŻYWANY JAKO ŹRÓDŁO WODY PRZEZ TYSIĄCLECIA. IMPONUJE ROZMIAREM, SZCZEGÓLNIE GDY WEŹMIEMY POD UWAGĘ, ŻE JEST WYCIĘTY Z LITEJ SKAŁY. NIESTETY, W LATACH 60-tych XX w. ZEWNĘTRZNA CZĘŚĆ MISY ZOSTAŁA POKRYTA BETONEM. TO NADAŁO JEJ DOŚĆ WSPÓŁCZESNY WYGLĄD. WARTO TU BYĆ W STYCZNIU NA COROCZNYM ŚWIĘCIE TRZECH KRÓLI – „TIMKAT”.
ZDECYDOWANIE POLECAM. OGLĄDANIE – 15 min (BEZ WCHODZENIA NA WIERZCHOŁEK). WSTĘP WOLNY. 🙂 🙂
KILKASET METRÓW OD TEGO MIEJSCA (W KIERUNKU PRZECIWNYM DO CENTRUM MIASTA), PO LEWEJ STRONIE DROGI STOI NIEPOZORNY BUDYNECZEK. TO W NIM ZNAJDZIESZ TZW. KAMIEŃ EZANA – STELĘ ZE STAROŻYTNEGO KRÓLESTWA AKSUM. KAMIENNY POMNIK DOKUMENTUJE PRZYJĘCIE CHRZEŚCIJAŃSTWA PRZEZ KRÓLA EZANĘ I JEGO PODBOJE. TE EPIGRAFY LITURGICZNE ZOSTAŁY NAPISANE W RÓŻNYCH STAROŻYTNYCH JĘZYKACH – ETIOPSKIM SEMICKIM, GYZZ, POŁUDNIOWOARABSKIM SABAICKIM I GRECKIM. RYCINY KRÓLA W KAMIENIU STANOWIŁY TRÓJJĘZYCZNY POMNIK PODOBNY DO KAMIENIA Z ROSETTY.
WSTĘP WOLNY. WYSTARCZY 10 min. ALE JEŚLI CHCESZ ODCZYTAĆ INSKRYPCJE DODAJ JESZCZE KILKA GODZIN … 🙂
JADĄC DALEJ TĄ SAMĄ DROGĄ NATRAFIAMY NA JESZCZE JEDNE STAROŻYTNOŚCI – ABALICANOS (ABUNE PENTELLON). SĄ TO GROBY KRÓLA KALEBA I JEGO SYNA KRÓLA GEBREMESKELA. TO NAJLEPIEJ ZACHOWANE AKSUMICKIE DZIEŁA ARCHITEKTONICZNE Z VI w.n.e.
WCZESNA HISTORIA ETIOPII SKUPIAŁA SIĘ WOKÓŁ LEGEND KRÓLOWEJ SABY I KRÓLA SALOMONA. ICH SYN ZAŁOŻYŁ DYNASTIĘ SALOMONA W OKOLICACH STAROŻYTNEGO AXUM (AKSUM).
TROCHĘ POZA GRANICAMI MIASTA W KIERUNKU NA ZACHÓD JEST – JAK MÓWI LEGENDA – PAŁAC KRÓLOWEJ SABY. JEDNAK TE RUINY PRAWIE NA PEWNO NIE SĄ POZOSTAŁOŚCIĄ PO PAŁACU, TYLKO RUINAMI DUNGUR – DWORU SZLACHECKIEGO Z VI w.n.e.
ISTNIEJE NATOMIAST DUŻE PRAWDOPODOBIEŃSTWO, ŻE RZECZYWISTE RUINY PAŁACU KRÓLOWEJ ZNAJDUJĄ SIĘ POD SPODEM. POTWIERDZAJĄ TO ARCHEOLODZY, KTÓRZY NIEDAWNO ODKRYLI TAM PŁASKORZEŹBĘ PRZEDSTAWIAJĄCEJ PIĘKNĄ KOBIETĘ I ZNACZNIE STARSZĄ KONSTRUKCJĘ O WYSOKOŚCI 2 METRÓW. WIDAĆ PRZESTRONNE KOMNATY PAŁACU, PODSTAWY KOLUMN, SALĘ TRONOWĄ, KAMIENNY SYSTEM ODWADNIAJĄCY, CEGLANY PIEC I KOMIN.
NA WPROST PAŁACU, PO DRUGIEJ STRONIE JEZDNI ZNAJDUJE SIĘ CMENTARZ (GUDIT STELAE FIELD). ZAJMUJE ok. 460 × 300 m I LICZY PRAWIE 600 DUŻYCH NAGROBKÓW. WIELE STELI JEST PRZEWRÓCONYCH. CZĘŚĆ STOI POD NIEREGULARNYMI KĄTAMI. NAZWA POCHODZI OD KRÓLOWEJ GUDIT, KTÓRA SPLĄDROWAŁA MIASTO POD KONIEC X w.
PAŁAC ZDECYDOWANIE TRZEBA ZOBACZYĆ. CMENTARZ MOŻNA OGLĄDNĄĆ PRZY OKAZJI. BARDZO WOLNE OGLĄDANIE CAŁOŚCI ZAJMIE 30 min.
MIEJSCE JEST ODDALONE O NIECAŁE 3 km OD CENTRUM MIASTA. WSTĘP WOLNY.
WRACAJĄC ZE ZWIEDZANIA WSTĄPILIŚMY NA SEK DO RESTAURACJI AB CULTURAL, STOJĄCEJ OBOK ODWIEDZONEJ DZIEŃ WCZEŚNIEJ ANTICA SPECIAL CULTURAL RESTAURANT. CHCIELIŚMY SPRAWDZIĆ CO ONA OFERUJE DO JEDZENIA. MENU NIE ZACHWYCAŁO, WIĘC SZYBKO SIĘ EWAKUOWALIŚMY.
PIJĄC PIWO W ANTICE POSTANOWILIŚMY PÓJŚĆ NA DWORZEC AUTOBUSOWY BY SPRAWDZIĆ JAKIE SĄ POŁĄCZENIA Z KOLEJNYM CELEM NASZEJ PODRÓŻY – GONDEREM.
.
.
IDĄC, ZASTANAWIALIŚMY SIĘ GDZIE BĘDZIEMY JEŚĆ WIECZERZĘ. PROPONOWANE W PRZEWODNIKACH KNAJPY NIE ZACHĘCAŁY, A JEDNEJ – NAJBARDZIEJ NAS INTERESUJĄCEJ NIE MOGLIŚMY ZNALEŹĆ. TUŻ PRZED HOTELEM (230 m) NATRAFILIŚMY NA NIEWIELKĄ, WYGLĄDAJĄCĄ NA NOWO OTWARTĄ RESTAURACJĘ SERWUJĄCĄ RYBY I OWOCE MORZA. ZAJRZELIŚMY DO ŚRODKA. ZAPYTALIŚMY O MENU, CENY I MOŻLIWOŚĆ WNIESIENIA WŁASNEGO WINA. BYŁA. WRÓCIMY TU WIECZOREM.
KAWAŁEK DALEJ – NA GŁÓWNEJ AIRPORT Str. – PO TEJ SAMEJ STRONIE CO HOTEL, ALE JESZCZE PRZED NIM – ZNALEŹLIŚMY DOBRZE WYGLĄDAJĄCY SKLEP Z ALKOHOLEM. KUPICIE TU SZCZEGÓLNIE DOBRE LOKALNE WINA W ROZSĄDNYCH CENACH. POLECAM …
W AKSUM SĄ DWA MIEJSCA, Z KTÓRYCH ODJEŻDŻAJĄ REGIONALNE I DALEKOBIEŻNE ŚRODKI TRANSPORTU. PIERWSZE JEST NA GŁÓWNEJ ULICY MIASTA – AIRPORT Str. – TO ZWYKŁY PRZYSTANEK. DRUGIM JEST PLAC ZWANY SZUMNIE DWORCEM AUTOBUSOWYM. AUTOBUSY DO GONDERU ODJEŻDŻAJĄ Z DWORCA. CENA JEST INTERESUJĄCA. GORZEJ Z GODZINAMI ODJAZDU I PUNKTUALNOŚCIĄ. SPRAWDZAJĄC W ETIOPII GODZINY ODJAZDU I PRZYJAZDU – SZCZEGÓLNIE ŚRODKÓW TRANSPORTU DROGOWEGO, NIE MOŻNA ZAPOMNIEĆ, ŻE ICH SYSTEM LICZENIA GODZIN JEST ZUPEŁNIE INNY OD OGÓLNIE PRZYJĘTEGO NA ŚWIECIE.
POWIEDZIANO NAM, ŻE BILETY KUPUJE SIĘ PRZED ODJAZDEM. TRZEBA PRZYJŚĆ RANO. PONIEWAŻ JUŻ WCZEŚNIEJ PRZEWODNIK OFEROWAŁ NAM PRZEJAZD, MIELIŚMY JAKO TAKIE ROZEZNANIE CO DO DROGI. W ZAISTNIAŁEJ SYTUACJI MUSIELIŚMY I TAK CZEKAĆ DO JUTRA.
ZACZĘŁO SIĘ ŚCIEMNIAĆ. ULICZKĄ PRZY KTÓREJ JEST DWORZEC, A WŁAŚCIWIE PLAC AUTOBUSOWY RUSZYLIŚMY W KIERUNKU CENTRUM. W PEWNYM MOMENCIE TRAFILIŚMY NA WESELE. WZDŁUŻ DOMÓW, NA PRZESTRZENI ODGRODZONEJ PŁOTEM OD RESZTY ULICY, DO MNIEJ WIĘCEJ JEJ POŁOWY BAWILI SIĘ GOŚCIE. KOLEJNE 3 m SZEROKOŚCI BYŁY ZAJĘTE PRZEZ GAPIÓW I SĄSIADÓW. NA CAŁE SZCZĘŚCIE NIC NIE CHCIAŁO TĘDY PRZEJECHAĆ, BO MYŚLĘ, ŻE UDAŁO BY SIĘ TO NAJWYŻEJ TUK-TUKOWI.
PRZED KOLACJĄ WRÓCILIŚMY NA CHWILĘ DO HOTELU TROCHĘ SIĘ OGARNĄĆ. PRZY OKAZJI SPOTKALIŚMY SZEFA PRZEWODNIKÓW. ZGŁOSILIŚMY NASZE ZASTRZEŻENIA DO DZISIEJSZEGO ZWIEDZANIA I ZAPYTALIŚMY O EWENTUALNY KOSZT PRZEJAZDU DO GONDERU, PRZYPOMINAJĄC, ŻE SZUKAMY TANIEGO ŚRODKA TRANSPORTU. OBIECAŁ COŚ WYSZUKAĆ …
KOLACJĘ ZJEDLIŚMY W ZNALEZIONEJ WCZEŚNIEJ KNAJPCE – MEMINA SEAFOOD RESTAURANT. ZAMÓWILIŚMY DANIA RYBNE. DOSYĆ DŁUGO CZEKALIŚMY NA PRZYGOTOWYWANIE JEDZENIA, OMAWIAJĄC PLANY NA KOLEJNY DZIEŃ I DYSKUTUJĄC O CZEKAJĄCEJ NAS PODRÓŻY DO GONDERU.
CZAS OCZEKIWANIA NA POSIŁEK ZDECYDOWANIE SKRACAŁA PRZYNIESIONA BUTELKA WINA. WRESZCIE SIĘ DOCZEKALIŚMY. PODANE DANIA NIE BYŁY WYBITNE, ALE WSZYSTKIM SMAKOWAŁY.
REASUMUJĄC: NAJWYRAŹNIEJ W NOWO OTWARTEJ RESTAURACJI MEMINA, KONTYNUUJĄCEJ TRADYCJE POPRZEDNIO TU ISTNIEJĄCYCH KNAJP: ATSE YOHANNES INTERNATIONAL RESTAURANT I EMPIRE RESTAURANT SZYBKOŚĆ SERWOWANIA ZAMÓWIONYCH DAŃ NIE ULEGŁA ZMIANIE. PRZYPUSZCZAM, ŻE POWODEM JEST NIEDUŻY RUCH KLIENTÓW W TYM MIEJSCU. LEŻY ONO CO PRAWDA NIECAŁE 50 m OD RUCHLIWEJ AIRPORT Str., ALE JEDNAK TROCHĘ NA UBOCZU. DLATEGO TEŻ PRZYGOTOWANIE POJEDYNCZYCH POTRAW ZE ŚWIEŻYCH SKŁADNIKÓW WYMAGA SPORO CZASU.
PLUSEM JEST NATOMIAST MOŻLIWOŚĆ ZJEDZENIA POSIŁKU NA ŚWIEŻYM POWIETRZU. SZCZEGÓLNIE WIECZOREM ULICZKA WYGLĄDA UROCZO …
.
.
.