. LOT MIJA SPOKOJNIE. LĄDUJEMY PLANOWO W KATARZE. ROBIMY DROBNE ZAKUPY – KOSMETYKI MAJĄ FAJNE CENY. KOLEJNY LOT. TERAZ DO FRANKFURTU. TAM GODZINĘ PO LĄDOWANIU MAMY LOT DO KRAKOWA. ODLOT SIĘ OPÓŹNIA CO LEKKO ZACZYNA NAS NIEPOKOIĆ, BO NIE DOSTALIŚMY JESZCZE BOARDING PASSÓW NA LOT DO POLSKI… WRESZCIE WYLATUJEMY.
10.05.2011 – DO MANILII
NASTĘPNEGO DNIA RANO, SKORO ŚWIT, JUŻ O 7:00 BYLIŚMY W JADALNI NA ŚNIADANIU – BEZ REWELACJI.
09.05.2011 – PRZEZ SAGADĘ DO BAGUIO
. NASTĘPNEGO DNIA WCZEŚNIE RANO ZERWALIŚMY SIĘ I W DROGĘ DO KOLEJNYCH TARASÓW RYŻOWYCH… TYM RAZEM W BONTOC’U. JEDZIEMY BARDZO WYSOKIM PASMEM GÓRSKIM – ZAGŁĘBIEM WARZYWNYM LUZONU (WYSPY NA KTÓREJ JESTEŚMY; NAJWIĘKSZEJ WYSPY ARCHIPELAGU). CAŁA DROGA JEST SKĄPANA W PORANNEJ MGLE… Ok. 8:20 JESTEŚMY W BONTOC’U. ZNACZNIE WCZEŚNIEJ NIŻ MYŚLELIŚMY I NIŻ TO WYNIKAŁO Z DOSTĘPNYCH …
08.05.2011 – BANAUE I OKOLICE
DOJECHALIŚMY DO BANAUE PO ok. 7 godz. JAZDY (ok. 390 km) WCZESNYM RANKIEM, TROCHĘ NIEDOSPANI ALE GOTOWI DO ZWIEDZANIA. NASZ KIEROWCA OKAZAŁ SIĘ RÓWNIEŻ BARDZO DOBRYM, MYŚLĄCYM PRZEWODNIKIEM. WIEDZĄC JAKIE MAMY POTRZEBY ZAWIÓZŁ NAS DO ODPOWIEDNIEGO MOTELO HOTELU – UYAMI’S GREEN VIEW LODGE. BEZ ŻADNYCH SZALEŃSTW, ALE ŚWIETNIE POŁOŻONY I CZYSTY, Z CAŁY CZAS …
07.05.2011 – Z PALAWANU NA LUZON
WSTAJEMY, PAKUJEMY SIĘ, ZWALNIAMY „POKOJE” I IDZIEMY NA OSTATNIE ŚNIADANIE NA PALAWANIE. SKŁADA SIĘ ONO Z DUŻEJ ILOŚCI ŚWIEŻYCH JARZYN I GRILLOWANYCH MORSKICH ŻYJĄTEK… NAJWIĘKSZYM POWODZENIEM CIESZĄ SIĘ KALMARY…
06.05.2011 – SABANG
WSTAJEMY KOŁO 5:00. JEST ZA WCZEŚNIE NA ROBIENIE ZDJĘĆ WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA. DAJE NAM TO CZAS NA PORANNE OCEANICZNE ABLUCJE I POPŁYWANIE. PIĘKNY WSCHÓD SŁOŃCA ZOSTAJE UWIEŃCZONY I RUSZAMY PONOWNIE W DROGĘ KOŁO 8:00… ZAŁOGA CAŁY CZAS ŁAPIE ŚWIEŻE MAKRELE. NAJLEPIEJ IDZIE TO KARŁOWATEJ SIOSTRZE DOWÓDCY… JEST NAPRAWDĘ ŚWIETNA. GDY ONA MA NA KONCIE 4 …
05.05.2011 – ŁODZIĄ WOKÓŁ PALAWANU
RANKIEM SPRAWDZIŁEM NAJPIERW ZAPASY NAPOI NA ŁODZI I ZARZĄDZIŁEM DOKUPIENIE 20 PUSZEK SODA WATER (MINERALNA WODA GAZOWANA LUB SODOWA JEST BARDZO TRUDNO DOSTĘPNA W WIELU KRAJACH AZJI – DOŚWIADCZENIE UCZY, ŻEBY ZAWSZE O NIĄ PYTAĆ. Wg MNIE TO NAJPEWNIEJSZA WODA DO PICIA W TAMTEJ CZĘŚCI GLOBU). CAŁE ZAKUPY JAK SIĘ OKAZAŁO BYŁY ROBIONE W …
04.05.2011 – SZANGHAJ – MANILA – EL NIDO
PO NOCNYM LOCIE Z SZANGHAJU WYLĄDOWALIŚMY NA LOTNISKU MIĘDZYNARODOWYM W MANILI ok. 4:00 RANO. TRZEBA BYŁO SIĘ JAK NAJSZYBCIEJ PRZESKOCZYĆ NA LOTNISKO OBSŁUGUJĄCE LINIE WEWNĘTRZNE. NAJLEPSZYM ŚRODKIEM JEST TAKSÓWKA (POWINNA KOSZTOWAĆ OK. 8$. NAJLEPIEJ USTALIĆ TO Z KIEROWCĄ NA POCZĄTKU PODRÓŻY I MIEĆ DROBNE, BO TUTEJSI TAKSÓWKARZE NIE TRACĄ CZASU NA SZUKANIE RESZTY…) TAKSÓWKI STOJĄ …