. PODCZAS BARDZO KRÓTKIEGO SNU POCZUŁEM JAKIEŚ WSTRZĄSY. MYŚLAŁEM, ŻE TO TRZĘSIENIE ZIEMI, A TO WOMBACIKIEM PRZEBIEGAŁY DRESZCZE. NOC BYŁA OKROPNA SZCZEGÓLNIE DLA NIEJ, BO TYM RAZEM TO JĄ DOPADŁA NIEMOC I BIEGUNKA. PERSPEKTYWA ZAŚ CAŁODZIENNEJ JAZDY AUTOBUSEM – POMIJAJĄC ZWIEDZANIE – NAPAWAŁA NIEPOKOJEM.
24.04.2017 – KONDORY Z WIRUSEM
. PRZED CZASEM BYLIŚMY GOTOWI NA PRZYJAZD AUTOBUSU. CZUŁAM SIĘ TRAGICZNIE. NIE ZMRUŻYŁAM OKA W NOCY. WSIADAJĄC DO AUTOBUSU DOSTALIŚMY KOCE I PO PARU MINUTACH CAŁY AUTOBUS SPAŁ. PO OKOŁO 3 GODZINACH JAZDY ZROBIONO POBUDKĘ NA ŚNIADANIE. NIE BYŁAM W STANIE WYJŚĆ Z AUTOBUSU.